wtorek, 3 marca 2020

DLACZEGO CHWASTOWE POLE?

     
   
fot. zeszłoroczny zbiór krwawnika oraz kocanek piaskowych
             obok mnie pnie się dumnie jaśnie Pan wrotycz


DLACZEGO CHWASTOWE POLE?

    Całe dzieciństwo spędziłam na wsi, biegając po lasach i polach. Obserwowałam wszystko co mnie otacza. Kładłam się na łące i obserwowałam niebo, słuchałam śpiewu ptaków. Robiłam wianki z polnych kwiatów. Z jakich? Wtedy nie miałam pojęcia jak się nazywały ani jakie miały właściwości. Dla mnie były to polne chwasty. Piękne polne chwasty. W mojej rodzinie nie ma babci szeptuchy ani nikogo kto mógłby mnie nauczyć jak obchodzić się z ziołami. Po pewnym czasie przestałam wić wianki, wydoroślałam, wyjechałam za granicę... Jednak zawsze mnie ciągnęło do natury. Tęskniłam za rodziną, za Kaszubami, łączką na której wylegiwałam godzinami...

     Po ośmiu latach wróciliśmy z mężem i synkiem do Polski na moje kochane Kaszuby. Kupiliśmy ponad hektar ziemi na której rosną cudowne zioła z dala od toksyn i zanieczyszczeń. Właśnie wtedy poczułam, że jestem u siebie i muszę nadrobić stracony czas. Dowiedzieć się jak najwięcej o tym co mnie otacza. Zaczęłam zbierać i przetwarzać zioła. Szukałam informacji jakie zioło na co pomaga, jak ich używać. Najbardziej zafascynowało mnie kosmetyczne zastosowanie ziół. Zrobiłam swój pierwszy tonik różany, macerat z kacanek piaskowych, maseczkę ziołową itp.

     Jednak ciągle czułam niedosyt wiedzy. Zapisałam się więc na kurs zawodowy w Instytucie Zielarstwa Polskiego i Terapii Naturalnych na kierunku Fitoterapia oraz na szkolenia kosmetyczne z recepturowania, produkcji i kontroli jakości produktów kosmetycznych, aspektów prawnych wprowadzania kosmetyków do sprzedaży, emolientów- surowców kosmetycznych wpływających na poprawę nawilżenia skóry oraz kurs z wybranych aspektów tworzenia żeli kosmetycznych.  Chcę rozwijać swoją pasję do ziół i dzielić się nią z innymi.

    Zioła mają w sobie nieograniczone możliwości. Trzeba tylko umiejętnie i z szacunkiem się z nimi obchodzić a odwdzięczą się swoją magiczną mocą. A więc dlaczego chwastowe pole? Dlatego, że kiedyś mimo, iż wielbiłam polne rośliny, były dla mnie tylko chwastami bez właściwości. Czułam, że mają w sobie duszę jednak nie wiedziałam o ich mocach. Wielu ludzi przechodząc koło tych "chwastów" nie zdaje sobie sprawy jaką siłę w sobie kryją. Moim celem jest odczarować chwastowe pole. Kaszubskie chwastowe pole.

nagietek, idealny do sałatki oraz na maść 


przepiękny ogród mojej babci


zbiór kwiatów nagietka

ukochane przez Julka boróweczki

najlepiej smakują prosto z krzaczka 

   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz